Próg w brązowe kropki...

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • igor33c
    Ambiente
    • 2010
    • 115
    • Octavia II (1Z3)
    • BXE 1.9 TDI PD 105 KM

    Próg w brązowe kropki...

    szkoda, wszystkie czujniki od parktronika są jakieś jeb....itnie wielkie- zarówno przód jak i tył - wyglądają jak te czujniki sprzed FL i mają takie samo mocowanie(czyli z plastikowym adapterem)- nie tak jak te nowe czujniki w FLkach

    no i silnik ma kod CEG :idea:
  • .tuptuś.
    Classic
    • 2009
    • 8

    #2
    Próg w brązowe kropki...

    Witam,
    w lipcu zeszłego roku oddałem octavie I do lakiernika. Chodziło o prawy próg, który w miejscu zaczepiania lewarka wgniut się a poza tym był w jednym miejscu lekko przytarty. Lakiernik wyprostował go i pomalował. Problem pojawił się po zimie. Po umyciu "niuni" okazało sie, że przez malowany element (próg) zaczęły przebijać brazowe plamki ;///. Pelen frustarcji pojechałem do tego mechanika a ten doradził mi, że "jak będzie ciepło to przyjedź Pan a ja go przelecę barankiem powierzchu". Trochę mnie to nie zadowoliło, bo mi nie chodzi o to, by tą rdzę zakryć, a o to by ją wyeliminować. Przecież nie mam zamiaru wymieniać progu w 8 letnim samochodzie tym bardziej, że był OK. Moje pytanie brzmi: co z tym zrobic?. Jeszcze raz go malować czy co? Dodam, że był zdzierany do "gołego", ponieważ przy tylnim rancie pozostał niedomalowany fragment, ktorego w domu poprawiłem hamerite'm i najciekawsze jest to, że w tym miejscy jest dobrze a cała reszta gnije...

    Komentarz

    • RS
      Ambiente
      • 2009
      • 238

      #3
      W tym temacie skomentowania wymaga technika prostowania profili zamknietych ( takich jak próg ) . Otóż najczesciej prostowanie odbywa się w ten sposób iz zdziera sie warstwę baranka , lakieru i podkładu do gołej blachy , przyspawuje sie pręt i wyciąga zagniecenia. I cóz to ma do rdzy , otóż miejsce spawania jest siłą rzeczy pozbawione ocynku i dodatkowo jest przegrzane - co powoduje większą podatnosc na korozję . Jezeli lakiernik nie zabezpieczył tego miejsca właściwie , to właśnie to tak wygląda jak u kolegi . Reasumując jezeli nie trzeba ( tzn nie razi w oczy ) nie polecam naprawiać prógów ( przynajmniej w ten sposób - słyszałem iz istnieje inna metoda podcisnieniowa - ale nie mam zadnego doświadczenia w tej dziedzinie - Moze ktoś o niej słyszał / widział / naprawiał ? )

      Komentarz

      • kazik4x4
        RS
        • 2008
        • 2728

        #4
        A dlaczego nie naprawiać??
        Naprawiać, tylko technologii przestrzegać
        Jak piszesz, materiał pozbawiony ocynku i przegrzany - masz 100% racji, blach superpodatna na korozję.
        "Fachman" proponująć "zabarankowanie" tego dał odpowiedź w jaki sposób to zrobił wczesniej.
        Po zakończeniu robót blacharskich nawalił szpachli, potem zdarł co za dużo było, i trysnął lakierem.
        A powinien po zakończeniu prostowania:
        - zmyć pozostałości po obróbce mechanicznej
        - odtłuścić i wysuszyć powierzchnię
        - położyć szpachlę na wyrównanie miejsc szlifowanych
        - zeszlifować szpachlę
        - ponownie odtłuścić i wysuszyć
        - zagruntować gruntem I stopnia
        - zagruntować gruntem II stopnia
        - położyć lakier właściwy
        - zabezpieczyć przez położenie "klaarlacku"

        Ja wiem, że nikt tak nie robi i wóz na warsztacie by stał dodatkowe dwa dni, ale tak trzeba.
        A każdy chce szybko no i tanio.

        Przypuszczam, że blacharz powiedział za tą twoją robotę półtorej stówki.

        Wg. w.w. technologii kosztowałoby to ok 450-550pln. Gdybyś usłyszał od jednego 500pln a od drugiego 150pln to nie muszę Ci mówić którego byś wybrał nie zagłębiając się w technologiczne niuanse

        Co do metody podciśnieniowej, to jest takatechnologia, tyle że sprawdza się przy wgniecenich na większych powierzchniach i na cieńszych blachach.
        Istotą tej metody jest możliwość uniknięcia lakierowania elementu.
        Mankamen taki, że nie da się wyciągnąć blachy załamanej np tuż przy rancie lub kiedy pogięte jest jakieś przetłoczenie....

        Komentarz

        • RS
          Ambiente
          • 2009
          • 238

          #5
          Kazik 4x4
          Nie doprecyzowałem jasno iz można zaniechac naprawy ( duzo kierowców tak robi ) gdy wgniecenie nie jest głebokie i gdy nie zostało wszystko zdarte az do gołej blachy. Źadna technologia nie zabezpieczy tak progu jak galwaniczne naniesienie warstwy cynku . Tak wiec gdy mamy do czynienia z progiem warto sprawę przemysleć . W koncu próg i błotniki to najbardziej narazone miejsca w samochodzie na czynniki atmosferyczne - dodatkowo zimą sól i piach . Co do walorów estetycznych zgoda , nie wyglada to najlepiej . Ale jak kto woli - mozna naprawiać lub nie

          Komentarz

          • .tuptuś.
            Classic
            • 2009
            • 8

            #6
            zdecydowalem się na remont progu z dwóch powodów:
            -zdarcie było do gołego ale warstwa cynku była nie naruszona,
            - wgniecenie było w takim miejscu, że nie było już jak zaczepiać lewarka.
            Za naprawę zapłaciłem coś ok. 500PLN.

            Komentarz

            • kazik4x4
              RS
              • 2008
              • 2728

              #7
              Zamieszczone przez .tuptuś.
              zdecydowalem się na remont progu z dwóch powodów:
              -zdarcie było do gołego ale warstwa cynku była nie naruszona,
              - wgniecenie było w takim miejscu, że nie było już jak zaczepiać lewarka.
              Za naprawę zapłaciłem coś ok. 500PLN.
              Nie za bardzo kojarzę, jak można zedrzeć do gołego a ocynk zostawić nienaruszony a przy okazji wyprostować próg...

              No i skąd w takim razie ta rdza przebija???

              P.S. Jakby ktoś nie wiedział to ocynk na karoseriach jest galwaniczny a nie ogniowy (subtelna różnica)) ) i byle draśnięciem można go uszkodzić...

              500pln- to trochę za dużo jak na spartaczoną usługę

              Komentarz

              • custom
                Drive
                • 2008
                • 44

                #8
                Wielu speców rozcina próg do wyklepania, potem spawanie , szlif i szpachla syf. widziałem kilka razy takie akcje , chyba wolałbym mieć lekkie wgniecenie i tylko je zabezpieczyć aby nie korodowało.

                Komentarz

                • tomus7
                  RS
                  • 2010
                  • 1896
                  • Peugeot

                  #9
                  Miałem podobną usterkę progu.Zostało to naprawione poprzez wywiercenie niewielkiego otworu i wyciągnięcie wgniecenia. Po naprawie "0" śladów a już mineło 2 lata a koszt do dorobienie lakieru i 100 PLN. :lol:
                  ILE WYJAZDÓW TYLE POWROTÓW
                  http://www.bunkry.pl/pl/index.html
                  a gdy pomogłem, to nie bądź wiśnia i naciśnij POMÓGŁ.
                  http://www.motostat.pl/user_images/16862/icon3.png
                  Była SKODA 1 jest PEUGEOT 207

                  Komentarz

                  • .tuptuś.
                    Classic
                    • 2009
                    • 8

                    #10
                    Nie za bardzo kojarzę, jak można zedrzeć do gołego a ocynk zostawić nienaruszony a przy okazji wyprostować próg...

                    No i skąd w takim razie ta rdza przebija???
                    Przed oddaniem samochodu do warsztatu lakier (łącznie z barankiem) był zdarty od lekkiego przytarcia, do tego dochodziło zagięcie, o którym już pisałem. A rdza przebija spod nowej warstwy lakieru dolnej części progu (czyt. początek postu). Wiadomo, że cynk galwaniczny jest łatwo uszkodzić, dlatego też pytam czy idzie temu jakoś zaradzić. Najprawdopodobniej warstwa cynku została naruszona przy prostowaniu, tak jak już wspominaliście, bo przedtem samochód jeździł z tym otarciem kilka lat i było dobrze. W sumie sam teraz żałuję, że się za to wziąłem....

                    Komentarz

                    • RS
                      Ambiente
                      • 2009
                      • 238

                      #11
                      Cóz , stało się . Jedź do tego samego lakiernika pokaz mu jak spartolił robotę i niech poprawia - jedyne wyjscie

                      Komentarz

                      Pracuję...